Ceramika potrafi być niezwykle fascynująca
Pomysł, szkice, staranna wielogodzinna praca, a efekt końcowy zwykle i tak jest zaskakujący. Proces tworzenia ceramicznego rękodzieła składa się z kilku etapów rozłożonych w czasie, a szkliwa, które nadają odpowiedni kolor, są przy nakładaniu bezbarwne, różnie się ze sobą łączą i nie zawsze można przewidzieć ich wędrówki po przedmiocie w trakcie wypalania. Duże znaczenie dla końcowego efektu ma temperatura i czas wypalania. Finał bywa niezwykły.
Proces twórczy
Zaczynam od rozrysowania projektów. Następnie przygotowuję glinę, która musi mieć odpowiednią wilgotność i grubość (na tym etapie korzystam z dużych, specjalnych wałków). Ostrym narzędziem wycinam z wyrobionej masy kształt, starając się odwzorować projekt i dopracowuję detale. Po tym etapie pozostawiam glinę na kilka dni, żeby nabrała odpowiedniej twardości. Ważne są warunki w jakich się ją przechowuje, ponieważ przy zbyt niskiej wilgotności powietrza może pękać i cała praca idzie na marne. Po kilku dniach wygładzam krawędzie i rękodzieło trafia do ceramicznego pieca, w którym spędzi kilkanaście godzin. Po pierwszym wypale nanoszę szkliwa i ponownie zanoszę pracę do pieca. Ostatni etap jest pełen emocji – nie ma pewności jaka ostatecznie wyjdzie kolorystyka (na odcienie wpływa temperatura i czas wypalania), czy ceramika nie pękła, np. przez pęcherzyk powietrza w glinie, czy szkliwa odpowiednio się ze sobą połączyły i tym podobne rozterki… Jest wiele niewiadomych, dlatego każda udana praca, to powód do satysfakcji.
Odwiedź mnie na: